W Enerdze Oświetlenie pracuje wiele wspaniałych osób, jednak chcielibyśmy przybliżyć Państwu postać absolutnie wyjątkową. Mowa o Panu Bogdanie Matulewiczu, kierowniku Działu Realizacji Usług w Młynarach, który w roku 1982 rozpoczął pracę w Zakładzie Energetycznym w Elblągu i jest związany z branżą do dnia dzisiejszego. Dla Pana Bogdana praca i pasja to synonimy, ale realizuje się również na innym polu.
Zapraszam do lektury rozmowy!
Artur Beń:
Panie Bogdanie znany jest Pan nie tylko jako świetny fachowiec, ale również ma Pan cechę dość rzadko spotykaną, mianowicie kogo bym nie zapytał, wszyscy Pana znają i darzą wielkim zaufaniem! Czy jest na to jakaś recepta?
Bogdan Matulewicz
Wydaje mi się, że to kwestia wychowania i charakteru „Po prostu taki jestem”.
AB
To wspaniale, a czy ułatwia to kontakt z naszymi klientami i przekłada się na konkretne korzyści ?
BM
Myślę, że tak.
AB
Do tego skromny. Wiem, że jest Pan osobą, która wydatnie przyczyniła się do zawarcia historycznego kontraktu Energi Oświetlenie z Miastem Elbląg, w rezultacie którego zostało wymienionych 7 tysięcy opraw oświetleniowych energochłonnych na energooszczędne oprawy LED.
BM
To nie tylko moja zasługa. To jest również zasługa moich pracowników, dzięki którym nasza firma jest postrzegana bardzo pozytywnie w oczach klientów samorządowych. Jakość realizowanych przez nas usług, powoduje, iż kolejne kontrakty są podpisywane bez większych problemów.
AB
W takim razie proszę nam uchylić rąbka tajemnicy jak dobrał Pan zespół i jak go Pan motywuje ?
BM
Część tego zespołu przeszła wraz ze mną do Spółki Energa Oświetlenie z Energa Operator, gdzie pracowaliśmy wspólnie na posterunku energetycznym. Wielu z nich to moi wychowankowie jeszcze z praktyk uczniowski. Podstawową motywacją jaką kierujemy się w zespole „Jak nie my to kto”.
AB
A wynagrodzenie ma również duże znaczenie ?
MB
Tak – wynagrodzenie ma znaczenie podstawowe (Śmiech)
AB
Nie samą pracą człowiek żyje, może opowie Pan coś o swoim życiu prywatnym? Bo słyszałem wiele interesujących historii.
MB
Przede wszystkim mąż (żona Małgorzata), ojciec trójki dzieci i dziadek dwóch najukochańszych wnuczek. Hobby pszczelarstwo.
Pan Bogdan Matulewicz na tle swojej pasieki, która jest pasją od 54 lat.
AB
Pszczelarstwo ? Dochodzą do nas niepokojące sygnały na temat stale zmniejszającej się liczebności pszczół.
MB
Chemia i rozwijające się choroby pszczół powodują, że ciężko jest nam utrzymać pogłowie pszczół na satysfakcjonującym poziomie. Jednak jesteśmy po to, aby odbudowywać ich liczebność i nie damy im zginąć.
AB
Może każdy z nas jest w stanie w jakiś sposób pomóc w ratowaniu pszczół ?
MB
Tak, poprzez spożywanie miodu polskiego pochodzenia, gdyż jeśli pszczelarze zwiększą sprzedaż to uzyskane pieniądze przeznaczą na rozwój swoich pasiek i zakup narzędzi do ich obsługi.
AB
A jak ktoś nie lubi miodu, ale chciałby się zaangażować w ochronę pszczół to co radzi pszczelarz z 54 letnim doświadczeniem ?
MB
Po prostu nie truć! Nawet na własnym balkonie nie należy używać środków chemicznych co najwyżej naturalnych.
AB
Panie Bogdanie w pracy ma Pan nieskazitelną opinię, jest Pan znany jako człowiek rodzinny, cieszący się zaufaniem w najróżniejszych środowiskach może jednak ma Pan jakieś wady.
MB
Pełno tylko nie do ujawnienia (Śmiech).